Pan Krzysztof Ninkiewicz od wielu lat należy do Białostockiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. W trakcie swego członkostwa brał udział w wielu plenerach malarskich organizowanych przez nasze stowarzyszenie (m.in. w Malinówce k/Ełku, w Suchej Rzeczce, w klasztorze pokamedulskim w Wigrach). Uczestniczył także w wystawach zbiorowych. Na swym koncie ma również wystawy indywidualne. Jego prace znajdują się w zbiorach BTPSzP oraz w zbiorach prywatnych na terenie Polski i poza granicami naszego kraju.
Natura i otaczająca nas przyroda, są dla Niego wartościami, z którymi styka się od młodzieńczych lat, poświęcając im wiele uwagi i są one dla Niego najsilniejszymi twórczymi inspiracjami. Przez wiele lat Pan Krzysztof gromadził i dokumentował zmiany otaczającej nas architektury i przyrody, które później stawały się impulsem do realizacji kolejnych cykli rysunków, grafik czy też pasteli.
W początkowych latach swej twórczości Pan Krzysztof skupiał się przede wszystkim na malarstwie olejnym. W ostatnich latach swoją aktywność plastyczną poświęcił trudniejszym i bardziej zasochłonnym formom – pędzel zamienił na piórko i tusz, a w „przerwach” sięgnął także po pastele. Autor z premedytacją wykorzystuje czerń i biel zestawione ze sobą w klasycznej symbiozie światła i ciemności, w której jedno nie może istnieć bez drugiego. Swym czarno – białym pracom barw dodaje często akwarelami, uzyskując bardzo ciekawe efekty przyciągające wzrok osób oglądających Jego obrazy. Sięgając po pastele utrwala koloryt nie tylko jesiennego krajobrazu. Od lat zakochany jest w pejzażach jakie obserwujemy na naszych plenerach malarskich w Malinówce nad jeziorem Łaśmiady. Jest bacznym obserwatorem otaczającej nas przyrody, a wyobraźnia Autora przetwarza ów spokojny, „normalny” otaczający nas świat – w światy nowe i często nam nieznane.
Obrazy Pana Krzysztofa oparte są na obserwacji także martwej natury, architektury oraz anatomii, ukazując studium struktur i światłocienia. W swej twórczości fascynuje się ostatnio głównie architekturą – zwłaszcza tą starą, przemijającą, utrwalając na papierze miejsca, których często już nie ma, a które często przywołuje wspominając swe młodzieńcze lata.
A to wszystko robi z myślą o innych....
Pan Krzysztof jest w procesie nieustannego dążenia do doskonałości, tworzenia kolejnego wcielenia swej twórczości. Dziękując Autorowi za możliwość oglądania Jego oczyma, tego wspaniałego świata, który utrwalił na swych obrazach, życzymy wielu lat dalszej aktywności w zdrowiu i poczuciu dobrze spełnionej artystycznej misji.
Marek Ledowicki
Wiceprezes Zarządu
Białostockiego Towarzystwa
Przyjaciół Sztuk Pięknych