Marian Stanisław Podlecki

Marian Stanisław Podlecki
30,00

Dostępność:Dostępny; Dostawa w 24H

autorJanusz Sobolewski
seria
formatB5
oprawatwarda
ilość stron160+32
wydawcaTowarzystwo Miłośników Rajgrodu

Kiedy w kwietniu 1989 r. reaktywowaliśmy działalność Towarzystwa Miłośników Rajgrodu, na pierwsze zebranie zaprosiliśmy członków założycieli i byłych działaczy tego stowarzyszenia. Wśród nich był nadleśniczy Nadleśnictwa Rajgród - Zdzisław Kostecki. Został członkiem Zarządu TMR i na wiele lat pozostało to dobrą praktyką - nadleśniczowie lub ich zastępcy byli zawsze aktywnymi członkami Zarządu naszego stowarzyszenia (dopóki przepisy prawa na to pozwalały). Poniżej podaję kilka przykładów dobrych relacji, bo takie tylko były, między Towarzystwem Miłośników Rajgrodu a Nadleśnictwem Rajgród:
W 1991 r. postanowiliśmy wydać kartki widokowe prezentujące walory środowiska przyrodniczego i kulturowego Rajgrodu i okolic. Oczywiście pozyskaliśmy nieodpłatnie materiału fotograficznego od naszych członków (w większości od Janusza Karwowskiego), mieliśmy umówioną na ewentualny druk drukarnię, ale nie było niezbędnych funduszy. Udałem się wówczas, jako prezes Zarządu w towarzystwie żony do nadleśniczego Zdzisława Kosteckiego. Przyjął nas niezmiernie serdecznie w swym gabinecie i na przedstawiony problem zareagował spokojnie stwierdzeniem, że jest „u nas” taki fundusz, z którego nasze stowarzyszenie otrzyma stosowne wsparcie. Było to półtora miliona starych złotych i pierwsze widokówki (8 wzorów) udało się wydrukować naszym nakładem.
W 1994 r. przypadło mi współpracować z nadleśniczym Kosteckim, wówczas już emerytem, w ramach Komitetu Budowy Pomnika-Obelisku na Grzędach. Pamiętam jego zaangażowanie i osobistą pomoc w wyznaczeniu miejsca obelisku. W lutym 1996 r. zmarł prezes Zarządu Obwodu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Grajewie, Józef Chyliński, były leśnik i dyrektor wojewódzkich struktur ochrony środowiska w Białymstoku, główny inicjator postawienia obelisku na Grzędach. Jego następcą w grajewskim kole weteranów AK został właśnie Zdzisław Kostecki, o czym nie omieszkał mnie osobiście powiadomić przybywając do naszego lokalu, który wówczas mieścił się w piwnicach rajgrodzkiego Domu Kultury. Odwiedzał nas tam wielokrotnie, ostatnio na kilka tygodni przed śmiercią, schorowany, i miałem wrażenie, iż było to spotkanie pożegnalne.
Jego następca - Adam Chwaliński kilka razy udzielał nam zezwolenia na historyczny rekonesans po Czerwonym Bagnie i wejście na ten teren naszym fotografom. Latem 1993 r., gdy na bagnach palił się torf i swąd niezbyt przyjemny docierał nawet do Rajgrodu, na osuszonych bezdrożach torfowisk jeździliśmy furmanką ciągnioną przez ciągnik grupą zafascynowanych lokalną przeszłością dorosłych z kilkoma uczniami rajgrodzkiej szkoły po terenie zmagań 9 Pułku Strzelców Konnych AK. Dotarliśmy na miejsce koncentracji i bitwy. Na nieoznaczonej zbiorowej mogile partyzantów postawiliśmy wówczas brzozowy krzyż. Wiedzieliśmy, że wkrótce teren ten przejdzie pod jurysdykcję Biebrzańskiego Parku Narodowego i wówczas nasza penetracja tych zasobów przyrody będzie ograniczona.
Nadleśniczy Marek Mądrzak jako pierwszy udzielił nam kilkuletniego systematycznego wsparcia finansowego. Była to comiesięczna kwota pozwalająca na drukowanie „Rajgrodzkich Ech” - pisma Towarzystwa Miłośników Rajgrodu w profesjonalnej drukarni. Po krótkim okresie przerwy powrócił do tej praktyki, zamieszczania odpłatnego ogłoszeń, informacji o działalności pozagospodarczej i kulturotwórczej Nadleśnictwa Rajgród - nadleśniczy Marian Podlecki (o czym można przeczytać w dalszej części niniejszego opracowania).
Wiele na łamach naszego pisma pisaliśmy o pasji zastępcy nadleśniczego, wcześniejszego inspektora nadzoru, Karola Chodkiewicza. Jego umiłowanie koni i kawaleryjskiej tradycji doprowadziło do wielu cennych inicjatyw i przedsięwzięć kulturalnych na tym terenie; wiele razy korzystaliśmy z jego tekstów i przekazów ustnych.
W tym miejscu chciałbym podkreślić rolę wieloletniego zastępcy nadleśniczego - Zbigniewa Poniatowskiego, wieloletniego członka i członka Zarządu naszego stowarzyszenia. Na jego postawę i zaangażowanie z pewnością wpływ miało to, że pochodzi z naszej - rajgrodzkiej ziemi. To jego wyjątkowo pozytywne nastawienie do naszej działalności było przyczynkiem do pozytywnych zachowań „szefów” nadleśnictwa. To przy jego wsparciu zorganizowaliśmy wspólną akcję wyborczą do miejscowego samorządu w 1998 r. Towarzystwo wystawiło własny komitet wyborczy i.. Okazało się, że wygraliśmy te wybory. Kolega Zbyszek został przewodniczącym Rady Miejskiej w Rajgrodzie, a ponadto znaleźli się w niej inni ludzie w zielonych mundurach; leśniczy Jerzy Zemelka i pracownik nadleśnictwa - Jan Jasiński. To właśnie kolega Z. Poniatowski w 2002 r. przybył do naszego lokalu w piwnicy DK wraz z nowym nadleśniczym - Marianem Stanisławem Podleckim (mianowanym na to stanowisko z początkiem tego roku). W „Kronice TMR” zapisałem wówczas:
„W dniu 24 maja 2002 r. wizytę w Towarzystwie złożył nadleśniczy Nadleśnictwa Rajgród – Marian Podlecki i zastepca nadleśniczego – Zbigniew Poniatowski. Nowy nadleśniczy bardzo interesował się historią ziemi rajgrodzkiej i archiwaliami zgromadzonymi w zbiorach TMR”.
Od samego początku przypadliśmy sobie do gustu, bo nowy nadleśniczy okazał się niezwykle czułym na upamiętnianie miejsc historycznych, wspomaganie harcerstwa, inicjatywy wydawnicze i pasje kolekcjonerskie.
Jakie zastał nadleśnictwo? W największym skrócie pokazuje to relacja z komisji techniczno-gospodarczej, jaka miała miejsce 10 listopada 2000 r., a w której uczestniczyłem reprezentując lokalny samorząd, zaś kol. Zygmunt Tarnacki reprezentował nasze stowarzyszenie.
„Nadleśniczy Nadleśnictwa Rajgród – inż. Marek Mądrzak przedstawił analizę gospodarki przeszłej za lata 1990-1999. Zwrócił uwagę, że wszelkie porównania nie mają sensu, ponieważ w roku 1994 Nadleśnictwo Rajgród przekazało Biebrzańskiemu Parkowi Narodowemu  ponad 17 tys. ha lasów. Obecnie Nadleśnictwo Rajgród składa się z dwóch obrębów leśnych: obręb Grajewo – 14952 ha ( w tym lasy niepaństwowe 6252 ha) , obręb Rajgród – 4887ha, (w tym lasy niepaństwowe 1519ha). Ogólnie można powiedzieć, że Nadleśnictwo Rajgród zajmuje powierzchnię 12068 ha, ponadto sprawuje nadzór nad lasami niepaństwowymi, których powierzchnia wynosi 7771 ha.  W skład obrębu Grajewo wchodzą leśnictwa: Ruda, Podlasek, Białaszewo, Przechody, Jabłonka, Kędziorowo, Żebry, Ławsk, Szczuczyn, Grajewo. W skład obrębu Rajgród wchodzą leśnictwa: Bełda, Przejma, Kosówka. 
W Nadleśnictwie Rajgród dominującym gatunkiem drzewa jest sosna , która zajmuje 71,18 % powierzchni lasów;  ponadto inne gatunki zajmują: brzoza (12,81%), olcha (9,79%), świerk (2,87%), dąb (2,40%), osika (0,64%), modrzew (0,18%), topola (0,07%),  jesion (0,06%). 
Plan zagospodarowania lasu szczegółowo omówił mgr inż. Andrzej Leonowicz – kierownik Brygady Biura Urząd,zania Lasu i Geodezji Leśnej – oddział w Białymstoku. W Nadleśnictwie Rajgród lasy gospodarcze zajmują powierzchnię 8427,88ha. Lasy ochronne razem zajmują powierzchnię 2386,27 ha; w tym : ochronne miejskie – 43,67 ha, lasy ochronne ze względu na ostoje zwierzyny chronionej – 657 ha, lasy ochronne ze względu na ochronę wód – 1685,60 ha. Ponadto: rezerwaty zajmują powierzchnię 192,86 ha. 
Przyjęto ogólny plan zakładający pozyskanie drewna w lasach gospodarczych. Wiek rębny sosny w obrębie Grajewo wynosi 100 lat, a w obrębie Rajgród 120 lat.  Podkreślono, że w nadleśnictwie jest największa powierzchnia lasu w wieku średnim (40 – 60 lat).
Obecny na posiedzeniu starosta Henryk Poślednik przedstawił projekt ogrzewania Grajewa drewnem opałowym (brzoza, olcha, akacja). Wstępne sondaże przeprowadzono ze specjalistami ze Skandynawii, gdzie odpowiednie piece funkcjonują z powodzeniem i dostarczają niezbędnej energii cieplnej. Wstępnie szacuje się, że na potrzeby  ogrzania Grajewa należałoby pozyskać nawet ok. 60 tys. m3  drzewa. Problem sprowadza się do tego, że w Nadleśnictwie Rajgród głównym gatunkiem jest sosna, której nie da się spalać w omawianej technologii. Ideą ogrzewania Grajewa drewnem jest założenie wykorzystania naturalnego surowca znajdującego się na tym trenie. Duże pieniądze, wydawane na ogrzewanie miasta, nie trafiałyby na Śląsk i do pośredników, a zostawałyby w tym samym powiecie. Dodatkowym atutem byłaby ochrona środowiska – radykalne zmniejszenie emisji do atmosfery spalin i dymów pochodzących z węgla kamiennego.
Reprezentując miejscowy samorząd gminy Rajgród, jako członek Zarządu Miejskiego  podkreśliłem dobrą współpracę Nadleśnictwa Rajgród z władzami samorządowymi. W opracowanym planie zagospodarowania lasu wskazałem na możliwość większego i skuteczniejszego zagospodarowania terenów leśnych znajdujących się między Jeziorem Rajgrodzkim a jeziorem Dreństwo i od szosy z Woźnejwsi do Ełku a Rajgrodem i Rybczyzną. Zagospodarowanie to powinno uwzględniać szczególnie intensywną penetrację turystów zwłaszcza w okresie letnim. Znajduje się w tym rejonie kilkaset domków letniskowych i ponad 10 ośrodków wczasowych. Ponadto zwróciłem uwagę, że coraz więcej rolników w gminie Rajgród ma poważne problemy z ekspansją bobrów, które praktycznie „wchodzą” do Rajgrodu. Innym poważnym problemem było wówczas  brak uregulowań prawnych zabraniających ogradzania prywatnych działek leśnych ogrodzeniami, nawet z betonowych elementów. „- Jaką atrakcyjnością będą nasze tereny -  zapytałem, - skoro nad Jeziorem Rajgrodzkim będziemy mieli płoty ogradzające działki leśne i prawie wchodzące w jezioro?” W odpowiedzi na to pytanie obecny na posiedzeniu prezes Towarzystwa Miłośników Szczuczyna, Czesław Nikliński, zaprotestował twierdząc, że własność prywatna jest świętą i nie można zabronić ogradzania własnych posesji, nawet jeżeli są to działki leśne. Takie działki są bardzo atrakcyjne i napędzają koniunkturę gospodarczą gminy. Ponadto C. Nikliński zwrócił uwagę, że zakaz wjazdu do lasu samochodem osobowym jest poważnym utrudnieniem dla emerytów, którzy często tylko w ten sposób, mogą podjechać na grzyby czy jagody. Leśnicy potwierdzili, że taki zakaz istnieje i jest przestrzegany. Zakaz wjazdu do lasu będzie obowiązywał, ponieważ  współczesne samochody osobowe posiadają katalizatory spalin, które rozgrzewają się do temperatury +3000 C i kontakt leśnej ściółki z nagrzanym do tej temperatury elementem pojazdu powoduje natychmiastowe zapalenie się poszycia leśnego.
Ówczesny prezes TMR - Zygmunt Tarnacki przedstawił wiele przykładów świadczących o pozytywnej współpracy Towarzystwa z Nadleśnictwem Rajgród. Od 1996 r. dofinansowywane są „Rajgrodzkie Echa” i inne wydawnictwa wydawane przez  nasze stowarzyszenie.
Ogólnie Nadleśnictwo Rajgród uzyskało wysoką ocenę (dobry z plusem) za dotychczasową działalność”.
Jednak nie gospodarczej działalności Nadleśnictwa Rajgród poświęcone jest niniejsze opracowanie.

 

Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia wygody przy korzystaniu z naszego serwisu. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.

Zamknij